Witajcie słoneczka, tęskniłam z Wami mam nadzieję że wy za mną też. Od ostatniego wpisu wiele się zmieniło, projekt o którym pisałam powoli zmierza ku końcowi, ponadto mam kilka dobrych wieści, dostałam wymarzoną praktykę z czego jestem bardzo bardzo dumna, gdyż to renomowana kancelaria jedna z najlepszych w naszym kraju - na coś moja średnia i stypendia się przydały, będę musiała na czas wakacji przenieść się do samej stolicy- trochę się tego boję, skrycie liczę że reszta zespołu będzie tak samo sympatyczna jak jeden z współwłaścicieli, którego miałam zaszczyt poznać na uczelni, gdyż był moim wykładowcą - cudowny człowiek, chciałabym być kiedyś przynajmniej w połowie tak dobra jak On. To dla mnie wielkie wyzwanie ale i wielka szansa. Druga informacją o której śnię po nocach to ERASMUS + prawdopodobnie w kolejnym semestrze opuszczę terytorium naszego kraju i wyjadę do Portugalii. Cieszę się ale z drugiej strony będę musiała pożegnać się z całym dotychczasowym życiem, rodziną i ostro szlifować angielskie.
Czas, jak on gna, już wkrótce moje urodziny, nigdy nie lubiłam swoich urodzin dlatego też wolałabym o tym święcie zapomnieć, ale rodzina na pewno mi na to nie pozwoli. Wiek jest dla mnie tylko pewną liczbą zapisaną w akcie urodzenia i niczym więcej. Na koniec kilka ikon i nowy szablon - wiara, nadzieja i miłość te uczucia towarzyszyły mi gdy go tworzyłam, elementy baroku, religii, mrok, misterium moje tajemnicze symbole oraz znaki ;) W sam raz na okres rekolekcji i postu. Wiara to według mnie klucz do filozofii oraz sensu życia, wiara w siebie, innych i Boga była moim drogowskazem i dziś ją gloryfikuję na moim dziele, które jest moją małą modlitwą. Amen.
Jet. Cieszę się z twojego sukcesu. Gratulacje. Sama chciałabym, aby moje marzenia się spełniły, bo jak na razie u mnie nie jest dobrze. ;/ Egzaminy, powtórki i kłopoty z rówieśnikami, nie pozwalają mi wierzyć w marzenia, ba sama przestaję w nie wierzyć. Teraz mam rekolekcje i są naprawdę ciekawie prowadzone, że może coś zrozumiem i coś tej małej nadziei przybędzie starych marzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Ci, wiedz że jeżeli będziesz czegoś mocno pragnąć i walczyć z przeszkodami, których ja miałam mnóstwo spełnisz swoje najskrytsze marzenia, Siłą jest wiara.
UsuńGratuluję :))) Jesteś ambitna i zdolna, to wszystko zbiera dobre żniwo. Jestem pewna, że sobie poradzisz, a zdobyte doświadczenia jeszcze Cię ubogacą.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię swoich urodzin, głownie ze względu na samotność.
Tak, my ludzie nie lubimy samotności.
UsuńMnie boli wręcz fizycznie...
UsuńMnie zabija, rani.
UsuńSamotność, dotyczy chyba coraz większej liczby osób, szczególnie w czasach cybekontaktów, zapewne kiedyś pozbędziemy się tego uczucia ;)
UsuńJa nie rozumiem, dlaczego samotność musi dotykać zwykłych, szarych ludzi takich jak ja, którzy wg. innych, tych "lepszych" jesteśmy uważani za obcych z kosmosu, dziwaków? Dlaczego musi tak być, że ludzie władzy, urzędnicy, sędziowie nie potrafią pomóc tym, którzy pomocy naprawdę potrzebują tylko jeszcze ważą piwo, ale to nie oni je piją? Dlaczego tak musi być, że coraz więcej nastolatek (wliczając to mnie), przez fałszywe media stają się pesymistkami i popełniają samobójstwo?
UsuńDlaczego tak musi być, że prezydenci stają się dyktatorami, a przez to ginie społeczność ludzka?
DLACZEGO TAK MUSI BYĆ, ŻE TEN ŚWIAT SCHODZI NA PSY?
p.s. pobieram kilka ikonek, wszystkie są świetne, a nwm jaką sobie ustawić. :)
Gdyż ludzie są bardziej egoistami niż altruistami, trzeba być optymistą, kiedyś może te proporcję się odwrócą, i będzie więcej dobrych urzędników czy sędziów, znam kilku naprawdę szlachetnych, którzy nawet nie biorą opłat za pomoc prawną i zawsze znajdą czas dla potrzebujących - ale jak mówię jest ich garstka. Ale są.
UsuńI wszystko się układa tak, jak powinno :)
OdpowiedzUsuńprawie tak ;)
UsuńGratuluję praktyk! Ciężką pracą osiągnęłaś to, co pragnęłaś i powinnaś być z tego niesamowicie dumna! A stolicy się nie bój, nie gryziemy tutaj :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie również kluczem do życia jest wiara :)
Warszawa to miasto dużych możliwości ale i zagrożeń, cieszę się że znam już kilka wspaniałych osób z tego miasta, mimo że jeszcze tam nie byłam ;)
UsuńPodziwiam Cię, że pomimo tylu zmian w Twoim życiu odważnie ku nim brniesz. Sama ostatnio myślę tylko nad zmianą szkoły, a już jest to dla mnie za dużo. Powodzenia ze wszystkim! I o kurde... PORTUGALIA !? Bosko.
OdpowiedzUsuńZmiany są potrzebne, szczególnie wtedy gdy człowiek chce się rozwijać więc zachęcam. W Portugalia będzie zapewne słonecznie a takie klimaty są mi bliskie, po za tym to bardzo liberalne i otwarte państwo więc będę się w nim dobrze czuć. Jestem bardzo tolerancyjna i kocham różnorodność. Może nawet zapomnę o tej naszej konserwatywnej mentalności.
UsuńNiby masz rację. Często jednak strach tą konieczność spycha na drugi plan. No to nic, tylko trzymać kciuki za udany pobyt w tym kraju. Mieszkać bym tam może osobiście nie chciała, ale pobyć, poobserwować tamtejszych ludzi i miejsca - czemu nie? Może kiedyś będę miała ku temu okazję.
UsuńZobaczymy ja to będzie z pół roku, jestem chyba bardziej ciekawa niż przerażona, że będę mieszkać tam z dala od wszystkich mi znanych osób, wśród obcych osób o innej kulturze i języku - ale nie ma nic za darmo muszę pewne wartości poświęcić.
UsuńSwego rodzaju adrenalinka, a to jednak nakręca :D
Usuńo tak ;)
UsuńJeśli chodzi o praktyki to jestem z Ciebie dumna <3
OdpowiedzUsuńA ja osobiście Warszawy unikam szerokim łukiem :v. Nie wiem czemu, ale mam jakiś taki lęk przed stolicą. Chyba dlatego, że wmawiam sobie, że jeśli wybuchnie wojna, to najpierw zbombardują stolicę. Tak wiem, głupota.
Nowy nagłówek prześliczny i znacznie bardziej podoba mi się od poprzedniego! Co nie znaczy, że poprzedni mi się nie podobał, bo był bardzo ładny, ale ten jest... Ach! Artystyczny!
Z dzisiejszych dziewięciu ikon, najbardziej pokochałam numerki: 1, 2, 3, 5, 6, 9 (prawie jak Lotto), no ale tak najbardziej, najbardziej to zmiażdżyła mnie ta pierwsza :D
Pozdrawiam <3
Dziękuję - to świadczy że Twoje uczucia są prawdziwe, mało kto potrafi cieszyć się szczęściem bliskich, większość moich niby przyjaciółek z roku zazdrości mi i pewnie czeka aż mi się noga powinie - to paskudne, ale takie jest życie.
UsuńJa bardziej bałabym się broni biologicznej czy chemicznej.
Mi też ten bardziej - lubię takie właśnie artystyczne pracę z wieloma motywami i wątkami, tą pracę z wielu względów kocham.
W takim razie gratuluję praktyk i życzę powodzenia :3
OdpowiedzUsuń;) dziękuję
UsuńGratuluję praktyk! To pokazuje, że gdy bardzo chcemy coś osiągnąć, jesteśmy w stanie to zrobić. Oczywiście potrzeba czasu i ciężkiej pracy, ale mam nadzieję, że będziesz zadowolona z pobytu w Warszawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
http://www.surrealbutnice.pl
Tak, od zawsze chcę innym pokazywać że chcieć znaczy móc, ale aby spełnić coś o czym się marzy coś innego trzeba poświecić, przez ostatni rok musiałam zrezygnować z bycia tu z wami żeby m.i zdobyć to o czym marzyłam.
UsuńAle takie jest życie - sztuka wyboru.
Czas to wredna kreaturka; czasem ciągnie się jak najlepsza krówka a czasem przemija w mgnieniu oka. Już za parę miesięcy będę trzecioklasistką, a przecież dopiero co zanosiłam papiery do technikum O_o
OdpowiedzUsuńNie pojawiają mi się powiadomienia o nowych postach na Twoim blogu. Wiesz może dlaczego?
faktycznie szybko, ja już na półmetku studiów ;) - dla mnie też te ostatnie 3 lata jak jedne dzień.
Usuńgratuluję praktyk ;) Zawsze to dobra okazja do podszlifowania swoich umiejętności ;)
OdpowiedzUsuńZa 'czasem' nie przepadam, a najbardziej go nie lubię, gdy przychodzi dzień moich urodzin...
tak, podróże kształcą
UsuńAle świetna sprawa z tym Erasmusem :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWłaśnie mi uświadomiłaś, że nie zaszkodzi popytać o możliwość odbycia stażu w wakacje. Myślałam, czy nie próbować już teraz od teraz. Jednak myślę, że rozpoczęcie zdobywania doświadczenia w wakacje, kiedy mamy wolne, jest chyba lepszym rozwiązaniem. Może nawet uda mi się wejść w rytm, nabrać doświadczenia i przynajmniej przez chwilę nie myśleć o uczelni. A potem zobaczy się. Ale trzymam kciuki, aby ten pomysł wypalił.
OdpowiedzUsuńAromatycznej kąpieli dawno nie zaznałam..:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tej kancelarii! W WARSZAWIE!
OdpowiedzUsuńJa sama piszę w tym roku jeszcze raz maturę, tym razem odważę się złożyć papiery właśnie do stolicy, bo jak nie wyjadę ze Śląska, to... SKISNĘ!
Gratuluję, naprawdę dobra robota :D